The post Rumianek i spółka – jak odróżnić rumianek pospolity od podobnych gatunków appeared first on 1000roślin.
]]>Aby nauczyć się odróżniać rośliny, należy wyrobić w sobie pewne dobre nawyki. Takim nawykiem jest niekierowanie się tylko jedną cechą diagnostyczną. Na rośliny wpływa wiele czynników, które warunkują ich wygląd. Często zwyczajny niedobór podstawowych składników budulcowych, warunki wzrostu czy po prostu stanowisko mogą sprawiać, że jedne okazy różnią się od innych. Bardzo często jedną z takich ciekawych zmian jest tzw. „staśmienie” (inaczej fascjacja – silne spłaszczenie niektórych części rośliny) lub pojawienie się kwiatowych albinosów.
W przypadku rozpoznawania rumianku pospolitego dostrzegam silną tendencję do kierowania się zapachem. Faktycznie rumianek potrafi pięknie pachnieć, ale często się zdarza, że jego zapach jest ledwo wyczuwalny. Na te czynniki wpływa na przykład pogoda. Ta sama roślina potrafi pachnieć intensywnie w słoneczne dni, a jednocześnie przed deszczem mieć słabo wyczuwalny zapach itp.
Spotkałam się także z niezrozumiałym dla mnie poglądem, że rumiany nie pachną. Oczywiście to zależy od gatunku rumianu, ale na ogół rumiany również wydzielają zapach. Niektóre nieco zbliżony do rumianku pospolitego, ale jakby tak się wwąchać dokładnie, to każdy z nich ma swój własny, indywidualny zapach. Na przykład pięknie (moja subiektywna opinia) potrafi pachnieć rumian ruski, rumian polny, a zwłaszcza rumian żółty. Mniej przyjemny jest zapach rumianu psiego, który potrafi przypominać zapach psiego moczu.
Gdyby się skupić na samym wyglądzie, najbardziej specyficzne są dla mnie liście, łodyga i budowa kwiatu zwłaszcza przekwitającego, a nasiona dają możliwość bezbłędnego określenia gatunku.
Z moich obserwacji wynika, że najczęściej mylone są rumianek pospolity, maruna bezwonna i rumian polny. Jako ciekawostkę dodam, że maruna była nawet zaliczana do rodzaju rumianków (Matricaria), jednak obecnie jest w rodzaju maruna (Tripleurospermum).
Aby nie wchodzić w detale botaniczne, postarałam się zestawić kilka istotnych wg mnie elementów odróżniających trzy najczęściej spotykane i najbardziej mylone ze sobą rośliny.
Liście to wg mnie dość zdradliwa (zwłaszcza dla początkującego fascynata roślin) cecha ponieważ, jak można zauważyć w grafice porównawczej, rumianek i maruna na pierwszy rzut oka mają je prawie takie same. Tutaj może nieco pomóc zapach, chociaż jak pisałam wyżej, nie zawsze będzie on wyczuwalny. Często zdarza się też, że kiedy dwie rośliny rosną obok siebie, silny zapach jednej z nich może sprawiać wrażenie, że druga też tak pachnie, oszukując tym nasz nos.
Na szczęście zbiór rumianku przypada najczęściej w okresie jego kwitnienia, więc możemy przyjrzeć się kwiatom i innym elementom rośliny. Patrząc na kwiat z góry, prawie nie sposób je odróżnić, więc najlepiej spojrzeć z boku, bo wówczas możemy dostrzec niuanse budowy kwiatu. Zwłaszcza warto zwracać uwagę na etapy jego rozwoju od kwitnienia po fazę nasienną.
W oczy rzuca się także wygląd łodygi. Rumiany mają czasem lekko owłosioną (zwłaszcza młode), natomiast rumianek i maruna mają gładkie i lekko karbowane łodygi.
Przekrój kwiatu [A]: rumian i maruna mają wypełnione miąższem dna kwiatowe, rumianek z kolei ma tam specyficzną pustą przestrzeń. Jednak gdy maruna wchodzi w fazę nasienną, jej dno kwiatowe również może być puste [B] i wtedy można się pomylić, zwłaszcza że maruna bardzo szybko przekwita. Wówczas na pomoc przychodzą nam dojrzewające nasiona (porównanie nasion na grafice poniżej).
Gdy rumian przekwita, jego główka staje się charakterystycznie kolczasta [B] i tutaj nie sposób go już pomylić z pozostałymi gatunkami.
Można by jeszcze wspomnieć o znaczącej różnicy w wielkości kwiatów maruny i rumianku, jednak jeżeli nie mamy dwóch roślin obok siebie, ta informacja nam nie pomoże.
Nasiona maruny są graniaste, na początku mają słomkowy kolor, jednak dość szybko ciemnieją, co widać na porównawczej grafice z główkami kwiatowymi [B]. Nasiona rumianku posiadają wgłębienia, mają białawo-słomkowy kolor i często odpadają razem z przekwitniętymi kwiatami, co sprawia, że można łatwo przegapić moment zbioru. Rumian z kolei ma nasiona umiejscowione między kolcami, przypominające kształtem zżółknięty ząb i utrzymujące się dość długo na roślinie.
Dodatkowo nasiona rumianku bezpromieniowego i rumianu psiego można zobaczyć tutaj<-
Celowo w tym zestawieniu pominęłam pokrój roślin, gdyż jest uzależniony od miejsca ich występowania. Więcej elementów oraz etapy rozwoju wyżej wymienionych roślin można zobaczyć na moich tablicach botanicznych. Rośliny te występują w podobnych siedliskach, więc łatwo spotkać je w jednym miejscu.
Mam nadzieję, że ten materiał był pomocny i trochę odczarowałam te kilka roślin.
Życzę udanych łowów
The post Rumianek i spółka – jak odróżnić rumianek pospolity od podobnych gatunków appeared first on 1000roślin.
]]>The post Żółtlica -niosąca ukojenie i odżywienie. appeared first on 1000roślin.
]]>
Nazwa łacińska żółtlicy pochodzi od nazwiska hiszpańskiego botanika, który był kustoszem królewskiego ogrodu botanicznego w Madrycie – Martineza Galinsoga). W Polsce są obecnie dwa gatunki żółtlicy:
Z żółtlicy możemy wykorzystać i ziele i korzeń. Dawniej stosowana w przypadku trudno gojących się ran,, jako środek przeciwzapalny. W najprostszy sposób okładając zmiętym zielem chore miejsce. Ziele ucierano także z olejem lnianym, zwłaszcza w przypadku pielęgnacji suchej i łuszczycowej skóry. Miała także zastosowanie w przypadku owrzodzeń, odparzeń, męczących wyprysków i stanów zapalnych skóry.
Ziele tego zioła zawiera sporo potasu, krzemu, wapnia, fosforu i magnezu oraz inulinę (którą można kojarzyć z obecnością także w korzeniu mniszka). Są też kwasy organiczne, flawonoidy, kumaryny, saponiny triterpenowe, sterole, aminokwasy.
Co możemy z niej zrobić?
Pamiętajcie! Każdy organizm inaczej reaguje, nawet jeśli używamy zioła zewnętrznie. Zalecam ostrożność i zdrowy rozsądek.
Więcej informacji o użyciu kosmetycznym żółtlicy, przepis na ocet z żółtlicy oraz mydło z nią znajdziecie na Inoziele
Literatura:
The post Żółtlica -niosąca ukojenie i odżywienie. appeared first on 1000roślin.
]]>The post A co na to wiewiórki? Jak farbuje orzech włoski appeared first on 1000roślin.
]]>Tam gdzie są orzechy, prędzej czy później pojawią się zarówno wiewiórki jak i ludzie, głównie w jednym celu – zdobycia drogocennych owoców. Rzadziej natomiast orzech włoski jest wykorzystywany ze względu na swoje nieoczywiste właściwości barwierskie. Już przy intensywnym zbieraniu owocni lub liści możemy zauważyć jak intensywnie farbuje na kolor brunatno-czarny, który może utrzymać się, o zgrozo, nawet do kilku dni na naszych rękach.
Nie wszyscy o tym wiedzą, że z łupin oraz liści orzecha można uzyskać odcienie od jasno-brązowych aż do czerni. Mimo tego, że w nazwie orzecha nie występuje przydawka barwierski, bogactwo barw do wydobycia jest naprawdę duże. Szeroką gamę kolorystyczną orzecha można dodatkowo rozwijać poprzez bejcowanie tkanin zaprawami takimi jak na przykład soja, ałun czy siarczan żelaza. Więcej na temat bejcowania i zapraw znajdziesz w mojej książce DZIKIE BARWY – o naturalnym farbowaniu tkanin roślinami.
Warto wiedzieć, że surowce z drzewa orzechowego nie nadają się do długiego przechowywania, jeśli mają posłużyć do barwienia. Dlaczego? Sprawdź na blogu DZIKIE BARWY tutaj: LINK (o owocniach) oraz tutaj: LINK (o liściach).
Wybierz się na zbiory już dziś, bo to ostatni dzwonek na zbieranie liści i owocni orzecha włoskiego.
Dawid/DZIKIE BARWY
The post A co na to wiewiórki? Jak farbuje orzech włoski appeared first on 1000roślin.
]]>The post Jodła pospolita i olejek jodłowy appeared first on 1000roślin.
]]>Główne składniki: limonen, kamfen, alfa-pinen
Postać: bladożółty płyn o rzadkiej konsystencji
Temperatura zapłonu: 82 °C
Gęstość względna: 0,867 do 0,875 w 25 °C
Dane wg dokumentacji technicznej Herbiness (Herbisklepu).
Olejki eteryczne to skomplikowane mieszaniny związków lotnych otrzymywane w procesie fizycznym jak destylacja lub tłoczenie z materiału roślinnego pochodzącego z tego samego gatunku. Olejki eteryczne wykorzystuje się przede wszystkim jako leki lub ich składniki, suplementy diety, dodatki do żywności, w przemyśle kosmetycznym i perfumeryjnym oraz do produkcji środków czystości.
Jak większość produktów pochodzenia roślinnego stosowanych w terapii mają szerokie spektrum działania. Większość olejków eterycznych wykazuje działanie przeciwzapalne i antymikrobowe. Poszczególne olejki mogą wykazywać działanie m.in. pobudzające, uspokajające, przeciwbólowe, rozkurczowe, wspomagające trawienie, sekreolityczne, wykrztuśne, estrogenne.
Jodła pospolita to duże drzewo iglaste rodzime dla środkowej i południowej Europy. Drewno jodłowe stosowane było od starożytności. Za czasów rzymskich zastąpiło gliniane amfory stosowane do transportu wina (Robinson 2015). Beczki jodłowe stosowano także do przechowywania żywności jak miód pitny czy masło w północnej części imperium.
Gałązki, wióry i żywica były używane do aromatyzacji oraz jako źródło substancji antymikrobowych w tzw. piwie świerkowym ang. spruce beer, które wbrew nazwie było wytwarzane z użyciem różnych iglaków. Spruce beer było także ważnym artykułem spożywczym dla narodów żeglarskich jak wikingowie, a później Brytyjczycy (Don’t Waste That Christmas Tree). Było używane jako żywność, lek (profilaktyka szkorbutu), a także dobro luksusowe podczas długich wypraw. Kapitan Cook podczas swoich ekspedycji prowadził eksperymenty nad zastosowaniem spruce beer jako potencjalnego remedium na szkorbut (Stubbs 2003).
Inne kulturowo ważne zastosowanie jodły to oczywiście dekoracyjne drzewko choinkowe w czasie Bożego Narodzenia. Obecnie, aby nie marnować drzewka po świętach, poleca się przygotowywanie z igieł różnych napojów np. herbatki czy właśnie piwa. Więcej inspiracji we wpisie: Zjedz swoją choinkę i kilka innych pomysłów.
Dzisiaj w jodle upatruje się źródła olejku eterycznego oraz antyoksydantów o szerokim spektrum zastosowania w dziedzinie nutraceutyków, kosmetyków, farmakologii, konserwowania żywności oraz stymulacji wzrostu roślin (Albanese et al. 2019).
Olejek jodłowy destyluje się zazwyczaj z igliwia, ale można destylować go też z szyszek. Zawiera dużo limonenu i pinenu. Wykazuje działanie antyoksydacyjne. Antyoksydanty badane są pod kątem leczenia wielu chorób, bo stres oksydacyjny jest obecny w większości schorzeń (właściwie, to w którym nie jest?).
Olejek jodłowy ma także działanie antymikrobowe i może być stosowany wraz z innymi olejkami eterycznymi np. cytrynowym w dyfuzji, żeby ograniczyć obecność chorobotwórczych bakterii i grzybów np. w szpitalach. Taka dyfuzja może zmniejszyć obecność patogenów powietrzu nawet o kilkadziesiąt procent (Lanzerstorfer et al. 2019).
Doskonałym sposobem wykorzystania olejku jodłowego, podobnie jak innych olejków z igliwia, jest zastosowanie ich w dyfuzji do przygotowania kąpieli leśnej w domu. Kąpiele leśne znane jako shinrin-yoku to japońska koncepcja rozwijana od lat 80. XX w. To naukowy dowód na korzystny dla zdrowia psychiczne i fizycznego wpływ obcowania z natura, zwłaszcza w lesie (Hansen et al. 2017). Więcej na temat koncepcji kąpieli leśnych dowiesz się ze wpisu Leśne monografie oraz Kąpiele leśne – czy można praktykować to w domu.
Istnieje wiele powodów, dla których kąpiele leśne mają korzystny wpływ na zdrowie: światło rozproszone, naturalne dźwięki, ruch na świeżym powietrzu. Jednym z czynników jest także wdychanie organicznych związków lotnych produkowanych przez drzewa i inne rośliny. Związki te możemy odnaleźć w olejkach eterycznych.
Aby przygotować taką kąpiel leśną można użyć dyfuzora na wodę, nawilżacza powietrza dostosowanego do olejków eterycznych, a nawet posłużyć się miską z wodą do inhalacji, kabiną prysznicową czy przygotować aromatyczną kąpiel w wannie. Olejek jodłowy świetnie sprawdzi się w połączeniu z lawendą, innymi iglakami np. cyprysem, daglezją, świerkiem czarnym, pomarańczą i innymi cytrusami oraz absolutem jaśminu.
Olejek jodłowy nie ma szczególnych zaleceń bezpieczeństwa, ale należy go przechowywać szczególnie ostrożnie, najlepiej w lodówce, żeby uniknąć utleniania się olejku i jego głównych składników. Utlenione olejki zwiększają ryzyko podrażnienia skóry (Tisserand / Young 2014).
Lubisz iglaki i olejki z drzew iglastych? Interesuje Cię uprawa, technologia ich pozyskiwania i zastosowanie w aromaterapii? W dniach 12-15 sierpnia 2022 odbędą się Igrzyska Iglaków w Mosinie koło Witnicy na plantacji jodły kaukaskiej. Impreza skierowana jest do pasjonatów roślin aromatycznych, olejków eterycznych i aromaterapii. W programie wykłady (w tym mój ), warsztaty i pokazy destylacji na współczesnym sprzęcie i replikach starożytnych urządzeń. Więcej informacji o wydarzeniu na Facebooku tutaj.
Jodła – grafika, informacje o źródle i licencji
Albanese L. et al. (2019) Affordable Production of Antioxidant Aqueous Solutions by Hydrodynamic Cavitation Processing of Silver Fir (Abies alba Mill.) Needles, w: Foods (Basel, Switzerland)
Don’t Waste That Christmas Tree: Turn It Into Spruce Beer, NPR, dostęp 11.12.2020
Hansen M. M. et al. (2017) Shinrin-Yoku (Forest Bathing) and Nature Therapy: A State-of-the-Art Review, w: International journal of environmental research and public health
Lanzerstorfer A. et al. (2019) The influence of air-dispersed essential oils from lemon (Citrus limon) and silver fir (Abies alba) on airborne bacteria and fungi in hospital rooms, w: Journal of environmental science and health
Robinson J. ed. (2015) The Oxford Companion to Wine
Stubbs B. (2003) Captain Cook’s beer: The antiscorbutic use of malt and beer in late 18th century sea voyages, w: Asia Pacific journal of clinical nutrition
Tisserand R. / Young R. (2014) Essential Oils Safety. Second Edition
The post Jodła pospolita i olejek jodłowy appeared first on 1000roślin.
]]>The post Róża pomarszczona – zastosowanie i właściwości appeared first on 1000roślin.
]]>Rodzina: Rosaceae – Różowate
Rząd: Rosales – Różowce
Cechy charakterystyczne: kolczasty krzew osiągający 1-2 m wysokości, mogący tworzyć zarośla. Płatki kwiatów najczęściej o intensywnym, ciemnoróżowym kolorze. Pseudo-owoce (hypancjum) kuliste, lekko spłaszczone, o czerwonopomarańczowym kolorze.
Występowanie: pochodzi z Azji, skąd sprowadzono ją w celu uprawy do Europy. Występuje na terenie całej Polski, często na wybrzeżach, nieużytkach. Jest to gatunek uprawowy (liczne hybrydy) i zdziczały, inwazyjny.
Zastosowanie: róża pomarszczona ma zastosowanie kulinarne (aromatyzowane herbatki, płatki ucierane z cukrem), kosmetyczne (ekstrakty) oraz lecznicze.
Olej z pestek róż (różnych, często R. canina) w połączeniu z innymi olejami roślinnymi w stężeniu 20-30% można stosować do masażu aromaterapeutycznego twarzy i ciała. Polecana się go szczególnie dla skóry dojrzałej, wrażliwej lub problematycznej np. trądzikowej ze względu na działanie przeciwzapalne i antyoksydacyjne.
Z płatków bądź pączków róży pomarszczonej można też przygotować macerat olejowy, octowy, bądź gliceryt i stosować w domowych kosmetykach. Już sama maseczka z płatków aromatycznych róż może przynieść poprawę stanu skóry trądzikowej. A to ze względu na zawartość substancji o działaniu przeciwzapalnym, przeciwmikrobowym oraz zwężającym naczynia krwionośne. Wykazane zostało to w niewielkim badaniu klinicznym przy użyciu płatków innych gatunków. Według mnie te rezultaty mogły być też częściowo spowodowane godzinnym odpoczynkiem i ekspozycją na aromatyczne związki lotne zawarte w płatkach róż (no i w ogóle udziałem w badaniu ).
Macerat olejowy można też przygotować z owoców po ich oczyszczeniu z pestek i włosków oraz rozdrobnieniu. Ja zalewam 5-10% surowca wybranymi olejami roślinnymi w słoiku. Szczelnie zakręcam i wkładam na 3 dni do zmywarki na mycie w trybie eko (najlepiej kiedy róża przetwarzana jest w temp. do maks. 50°C) . Wtedy nie ryzykuję, że coś się zdąży zepsuć i nie muszę też stać nad garnkiem.
Chociaż róża pomarszczona jest rośliną aromatyczną, nie jest wykorzystywana komercyjnie do produkcji olejku eterycznego (ten produkuje się z innych gatunków – więcej na temat olejku różanego w poście o attarze), natomiast nawet w warunkach domowych można uzyskać z róży hydrolat do zastosowań kosmetycznych. Ja używam hydrolatów jako toniku do twarzy, a latem nie ma nic lepszego niż wyjęcie zimnego hydrolatu z lodówki i spryskanie się chłodną, aromatyczną mgiełką.
Pseudo-owoce róży (hypancja) zawierają m.in. wit. C, A, E, flawonoidy, karotenoidy, pektyny, kwasy organiczne, olejki eteryczne. Mogą być stosowane celem dostarczenia wit. C w stanach zwiększonego zapotrzebowania (ciąża, infekcje, problemy z wchłanianiem). Pomocniczo wyciągi z róży można stosować, jak podaje prof. Ożarowski:
„(…) w niektórych chorobach wątroby, dróg żółciowych, nerek, przewodu pokarmowego, a także w stanach zapalnych drobnych naczyń krwionośnych skóry i wybroczynach oraz jako środek wzmacniający dla rekonwalescentów i dzieci. Ponadto zaleca się w leczeniu ran, oparzeń, blizn pooperacyjnych, wrzodu żołądka i dwunastnicy oraz owrzodzenia jelita grubego”.
Róże i ich preparaty znane i cenione były od starożytności, a ich cenne właściwości potwierdzają współczesne badania naukowe. Związki fenolowe zawarte w R. rugosa mają selektywne działanie antybakteryjne. Dzięki temu mogą znaleźć zastosowanie jako środki prebiotyczne, korzystnie wpływające na mikrobiotę jelitową. Związki zawarte w hypancjum wykazują obiecujące działanie przeciwirusowe (wirus zapalenia wątroby typu C, HIV). Wykazano także przeciwgrzybowy potencjał R. rugosa.
Po więcej informacji o róży pomarszczonej zajrzyjcie też do wpisu Oli: Róża pomarszczona – owoce. Po inspiracje na przyszły sezon i pomysły na kwiaty zapraszam do wpisu Inez Herbiness: Róża – żel do pielęgnacji twarzy. Jeśli nadal czujecie niedosyt róż (a czy można mieć ich w ogóle dość?), to koniecznie zajrzyjcie do książki Gosi Kalemby-Dróżdż: „Różane przepisy”. Znajdziecie tam praktyczne porady, jak zbierać, przechowywać i przetwarzać róże, aby pozyskać z nich najwięcej zdrowia, smaku i aromatu.
Brzezinski P. / Martini L. (2019) Rosacea treated with rose petals: a calembour that affords intriguing results, w: Our Dermatology Online
Mármol I. et al. (2017) Therapeutic Applications of Rose Hips from Different Rosa Species, w: International journal of molecular sciences
Ożarowski, A. / Jaroniewski, W. (1987): Rośliny lecznicze i ich praktyczne zastosowanie
Róża pomarszczona – grafika, informacje o źródle i licencji
Rytkowski, L. (2004) Klucz do oznaczania roślin naczyniowych Polski niżowej, wyd. 2
Worwood V. A. (2016) The Complete Book of Essential Oils and Aromatherapy. Revised and Expanded
The post Róża pomarszczona – zastosowanie i właściwości appeared first on 1000roślin.
]]>The post Wierzbówka kiprzyca – krótko o zastosowaniu appeared first on 1000roślin.
]]>Wierzbownica kiprzyca (Epilobium angustifolium L.)
rodzina: Onagraceae – Wiesiołkowate
rząd: Myrtales – Mirtowce
Cechy charakterystyczne: osiąga średnio 50-200 cm wzrostu. Liście wąskie, podłużne, przypominające liście wierzby, skąd polska nazwa. Kwiaty różowe, zebrane w stożkowate grona.
Występowanie: roślina pospolita, ruderalna.
Zastosowanie: roślina jadalna (liście i młode pędy jadane jako warzywa, napary z liści – iwan czaj) i roślina lecznicza.
Wierzbówka zawiera m.in.: kwas ursolowy, beta-sitosterole, stigmasterole, taniny, fitoncydy (oenotheiny – oenothein A, B), kwercetynę (glikozyd), taniny, kwas oleinowy, stearynowy, palmitynowy, mirystynowy linolenowy i linolowy, laurowy, kampesterol. Szczególne znaczenie przypisuje się flawonoidom oraz taninom.
Surowcem jest ziele (świeże kwitnące lub suszone), czyli część nadziemna rośliny, z którego można przygotować wyciągi wodne lub alkoholowe.
Wyciągi mają szerokie spektrum zastosowania. Działają przeciwbakteryjnie, przeciwgrzybowo, przeciwzapalnie, przeciwalergicznie, przeciwbólowo, przeciwwysiękowo, antyoksydacyjnie, antynowotworowo, przeciwstarzeniowo, a także uspokajająco, antyandrogennie, immunomodulująco i regulująco na naskórek.
Wierzbówka i jej preparaty mogą mieć zastosowanie w chorobach skóry jak łuszczyca, trądzik, AZS, ŁZS oraz łojotok, łupież i rany, a także w chorobach autoimmunologicznych, chorobach układu moczowego i płciowego na tle hormonalnym.
Tradycyjne zastosowanie naparów obejmuje: bóle migrenowe, bezsenność, anemię oraz infekcje jak grypa, a także stany zapalne jamy ustnej i gardła. Ponadto mogą mieć korzystne działanie w chorobach układu trawiennego (wrzody, stany zapalne, kolka, biegunka).
Roślina jest coraz bardziej popularna, wręcz modna, w ostatnich latach, mimo że ma relatywnie krótką udokumentowaną historię zastosowania leczniczego – głównie wiek XVIII, XIX i XX w zakresie chorób skóry oraz układu trawiennego.
Polecam też obejrzeć film prof. Łukasza Łuczaja na temat wierzbówki., który zainspirował mnie do włączenia tej rośliny do zielnika. Potwierdzam, w Wielkiej Brytanii jest jej mnóstwo
Łuczaj, Ł. (2004) Dzikie rośliny jadalne Polski
Rytkowski, L. (2004) Klucz do oznaczania roślin naczyniowych Polski niżowej, wyd. 2
Schepetkin, I. A .et al. (2016) Therapeutic Potential of Polyphenols from Epilobium Angustifolium (Fireweed), w: Phytotherapy research
Sõukand, R. et al. (2020 Inventing a herbal tradition: The complex roots of the current popularity of Epilobium angustifolium in Eastern Europe, w: Journal of ethnopharmacology
Wierzbownica i wierzbówka – Epilobium L. et Chamaenerion Adans. (rodzina Oenotheraceae sive potius Onagraceae – wiesiołkowate) Właściwości lecznicze, preparaty, zastosowanie, dawkowanie, Łuskiewnik, dostęp 21/08/2020
Wierzbówka – grafika, informacje o źródle i licencji, dostęp 21/08/2020
The post Wierzbówka kiprzyca – krótko o zastosowaniu appeared first on 1000roślin.
]]>The post Róża – attar, Otto, olejek i absolut. Z notatek aromaterapeutki appeared first on 1000roślin.
]]>Otóż, jest to stara, tradycyjna nazwa, a jak z takimi nazwami bywa – niezbyt precyzyjna. Dlatego ich nie lubię. Nie lubię tych wszystkich białych, czerwonych, zielonych i nie wiadomo jeszcze jakich określeń olejkowych. Chcesz rozpoznać olejek? Potrzebna jest nazwa łacińska, ewentualnie chemotyp, metoda otrzymywania, część rośliny. Nie czerwony, zielony, gorący ani żaden inny przymiotnik… Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o prawidłowej identyfikacji i bezpiecznym stosowaniu olejków eterycznych, zapisz się na kurs Herbiness.
Odkryłam, że słowo „otto” pochodzi od określenia “attar”, z którym można się do dziś spotkać w szerszym znaczeniu. Pogooglujcie sobie “attar” (albo zajrzyjcie do wpisu The Perfume Mistress „Attars and Choyas”, a możecie odkryć, że dla zapachu destyluje się nie tylko rośliny, ale np. muszle czy ziemię. Attar w Indiach do dziś oznacza naturalne, tradycyjne perfumy lub ich składniki, a zwłaszcza olejki otrzymywane z kwiatów. Warto dodać, że indyjskie miasto Kannauj uważane jest za perfumeryjną stolicę kraju i porównywane do francuskiego Grasse.
Słowo w interesującym nas kontekście różanym być może pojawiło się w Europie za sprawą krzyżowców, którzy ponoć zaprowadzili modę na wodę różaną Attar i otto jako synonimy oznaczały olejek eteryczny czy zapach (fragrance) w ogóle np. jaśminowy, ale dzisiaj w anglojęzycznej literaturze aromaterapeutycznej spotykamy się właściwie tylko z rose otto i ewentualnie attar of roses. Dopiero dalsze poszukiwania prowadzą do innych destylatów.
Najprawdopodobniej attar (myślę, że po angielsku dość łatwo wymówić “attar” jak “oto”) pochodzi od perskiego “itir”, co znaczy perfumy. Krąży też pewna legenda, jakoby esencję różaną odkryła perska księżniczka podczas uczty weselnej. Dostrzegła kropelki czegoś pachnącego w pobliżu róż, być może skroplone substancje aromatyczne, które kapnęły do zbiornika wody i tam się unosiły, emitując zapach. Księżniczka kazała je pozbierać i tak dotarła do sekretu różanej esencji.
Wszystko ładnie, pięknie, romantycznie, ale jakie z tego płyną dla nas wnioski? Jeśli spotkacie się ze współczesnym określeniem “Rose Otto”, chodzi o olejek eteryczny otrzymywany z róży damasceńskiej (Rosa damascena). Nie spotkałam się jeszcze nigdy, żeby olejki z innych gatunków róż były tak nazywane np. przez sprzedawców czy aromaterapeutów. Olejek różany jest otrzymywany z płatków róż zasadniczo w wyniku hydrodestylacji, nie destylacji z parą wodną (najczęstsza obecnie metoda otrzymywania olejków eterycznych). Hydrodestylacja to taka bardziej tradycyjna, starsza technologia destylowania. W wyniku destylacji powstaje też różany hydrolat. Głównymi producentami są Bułgaria i Turcja. Zaczyna mi się marzyć powrót na Bałkany i zwiedzanie bułgarskiej Doliny Róż…
Mamy jeszcze absolut różany, który także nie nazywa się “Otto”, bo nie jest attarem, czyli destylatem. Jest on natomiast produktem chemicznej ekstrakcji substancji aromatycznych, czyli płatki traktowane są rozpuszczalnikiem np. heksanem. Powstaje konkret (mieszanka zapachu, koloru, wosku w stanie stałym), a w wyniku dalszej obróbki (usuwanie wosków, pigmentów) otrzymujemy płynny absolut.
Absolut może zawierać śladowe ilości rozpuszczalnika. Ma on najczęściej bardziej intensywny kolor i zapach. Absolut różany jest tańszy (czasem nawet o połowę) niż olejek różany, bo metoda produkcji jest bardziej wydajna. Potrzeba mniej surowca, a niestety róża nie jest zasobna w aromatyczne związki lotne, dlatego potrzeba bardzo wiele płatków do destylacji lub ekstrakcji, a przez to absolut i olejek są bardzo kosztowne.
Na razie posiadam jedynie absolut – zapach nie jest niespodzianką Typowo różany, według mnie piękny, ale jest to kwestia gustu. Niektórzy nie przepadają za zapachami kwiatowymi solo i koniec. Kolor jest intensywnie ciemnopomarańczowy. Ze względu na cenę nie jest to produkt do stosowania lekką ręką. Niektórzy aromaterapeuci nie są w ogóle skłonni do stosowania absolutów ze względu na śladowe ilości rozpuszczalnika. Osobiście stosuję go do inhalacji i na skórę np. do łagodzenia bólu głowy. Ilości są śladowe, a obecnie stosowane rozpuszczalniki nie są niebezpieczne, zwłaszcza w takiej ilości. Być może jest to kwestia jakiejś bariery psychologicznej czy pewnego puryzmu.
Olejek różany często pojawia się w badaniach naukowych w kontekście dolegliwości kobiecych: łagodzenia PMS, bólu miesiączkowego, symptomów perimenopauzy (czas prowadzący do menopauzy), nierównowagi hormonalnej (może to być np. ból głowy na tle hormonalnym), zarówno stosowany w inhalacji, jak i w rozcieńczeniu na skórę np. do masażu brzucha. Jest to niezwykle przyjemna terapia
Olejek różany czy też absolut polecany jest także w sytuacjach stresowych i na poprawę nastroju. Tradycyjnie uchodzi za afrodyzjak. Czerwona róża to w końcu odwieczny symbol miłości i namiętności. Osobiście uważam, że poza korzystnym wpływem na zdrowie, w tym układu płciowego, i nastrój (układ nerwowy) oraz całą miłosną symboliką, cena też może działać na wyobraźnię jak afrodyzjak Chcesz bardzo romantycznego wieczoru? Kup Pani Swojego Serca absolut różany, zamiast samych kwiatów Chociaż istnieje ryzyko, że pobiegnie od razu do alkowy przygotowywać alchemiczne perfumy
Warto pamiętać, że olejek róży damasceńskiej zawiera metyloeugenol. Jest to składnik podejrzewany o działanie kancerogenne (badania na zwierzętach na wyizolowanym składniku). Dlatego limity dermalne, czyli maksymalne dopuszczalne stężenie na skórę są niskie.
Shinohara Kazuyuki et al. (2017): Effects of essential oil exposure on salivary estrogen concentration in perimenopausal women,w: Neuro endocrinology letters
Penny Price Academy of Aromatherapy, Diploma in Clinical Aromatherapy, materiały z kursu
Róża – grafika: informacje o źródle i licencji
Tisserand, Robert / Young, Rodney (2014): Essential Oil Safety. Second Edition
Worwood, Valerie Ann (2016): The Complete Book of Essential Oils and Aromatherapy. Revised and Expanded
The post Róża – attar, Otto, olejek i absolut. Z notatek aromaterapeutki appeared first on 1000roślin.
]]>The post Nicennica polna (Filago arvensis) appeared first on 1000roślin.
]]>Występuje na pastwiskach, polach uprawnych, ugorach, porębach. Rośnie zarówno na glebach piaszczystych, jak i gliniastych, unika natomiast gleb wapiennych. Rozprzestrzeniona w Europie, Azji środkowej, spotkać ją można w Rosji aż do zachodniej Syberii, Ukrainie, Białoruś, Kaukazie także w całej Polsce, gatunek dość pospolity choć rzadko spotykany w dużych skupiskach.
Nicennicę polną można spotkać wraz z Nicennica drobną (Filago minima) często w sąsiedztwie kocanek piaskowych i szaroty leśnej, z którymi to można ją pomylić gdyż mają filcowaty charakter.
Nazewnictwa ludowe (w zależności od regionu): aksamitna trawa, białusznik, żabnik, żabie ziele, biały żabieniec, broda, gardziel polna, płucne ziele, kosmatka, blednik itp.
Właściwości:
Niestety nie udało mi się dotrzeć do składu chemicznego, najczęściej opisuje się, że jest niepoznany.
Ziele (liście, kwiaty, łodyga) nicennicy wykorzystuje się tylko w medycynie ludowej.
Napar i wywar wykazuje przede wszystkim właściwości przeciwbakteryjne, przeciwzapalne, przeciwgorączkowe i uspokajające.
Nicennica jest stosowana najczęściej przy chorobach gardła (angina, ostre zapalenie krtani, ból zęba), w ginekologi przy obfitych miesiączkach, krwotokach (hemoroidy), stanach zapalnych (irygacje, nasiadówki), w dermatologii (napary, wywary a także papka i sproszkowane ziele) przy różnego rodzaju swędzeniu, zmianach ropnych itp. W formie herbatek przy biegunce, gorączce, choroba wrzodowa żołądka i dwunastnicy, nadciśnienie tętnicze, choroba niedokrwienna serca, wzmożonej nerwowości. Widocznie poprawia przemianę materii. Uważa się za środek tonizujący, który zaleca się przy ogólnym osłabieniu oraz nasieniotoku. Wykazuje także właściwości moczopędne, stosuje się przy chorobach pęcherza moczowego i nerek.
Drobne nasiona nicennicy zawierają gumy naturalne, sterole, węglowodany, saponiny, garbniki, ślady alkaloidów, flawonoidy oraz tłuszcze.
Maść (na rynku wschodnim dostępny jest „Бальзам Жабий камень” – balsam żabi kamień, w skład, którego wchodzi nicennica) efektywna przy regeneracji stawów, zdejmowaniu naprężenia mięśniowego i bóle różnego pochodzenia. Wskazana przy reumatyzmie, zapalenie stawów, osteochondroza (degeneracja kości) i choroby zwyrodnieniowe stawów, ogranicza odkładanie się soli mineralnych w stawach. Pomaga przy bólach stawowych i przywraca lekkość ich ruchów.
Z suchego filcowatego ziela robiono niegdyś poduszki, które przykładano na powiększone węzły chłonne.
Przypuszczać można, że Nicennica drobna ma zbliżone właściwości często też krzyżują się ze sobą.
Sposób przyjmowania:
Napar: 1 łyżka zmielonej ziela na 2 szklanki wody, zostawić na godzinę do naciągnięcia. Pić w formie ciepłej po 1 szklance 2-3 razy dziennie.
Przeciwwskazania do stosowania:
Zalicza się do roślin trujących dlatego przy stosowaniu należy przestrzegać ściśle dawek, indywidualna tolerancja.
—————————————————————
Literatura:
„Лекарственные растения: самый полный справочник” – Пламен Кьосев
„Энциклопедия лекарственных растений народной медицины” – В.К. Лавренов, Г.В. Лавренова
Wikipedia/nicennica polna (opis rośliny)
The post Nicennica polna (Filago arvensis) appeared first on 1000roślin.
]]>The post Krwawnik – zioło wojowników appeared first on 1000roślin.
]]>Druga część nazwy łacińskiej, millefolium („tysiąclistny”), wiąże się z wyglądem rośliny i jej licznymi, drobnymi listkami. Co ciekawe, nazwa krwawnik bywa mylona w języku polskim z dziurawcem (Hypericum perforatum). Dziurawiec bywa nazywany krwawnikiem ze względu na czerwony barwnik. Ponadto w niektórych krajach krwawnik, podobnie jak dziurawiec, związany jest z osobą św. Jana.
To nie tylko roślina, mityczna, magiczna, lecznicza, ale także kulinarna. W książce „Dzikie rośliny jadalne Polski” prof. Łuczaja, której pełny tekst dostępny jest tutaj, możemy przeczytać taki opis zastosowań kulinarnych krwawnika:
W Szwecji liście krwawnika pospolitego stosowano czasem zamiast chmielu w piwie, miał mieć właściwości odurzające. Młode liście są czasem w różnych krajach używane jako aromatyczny dodatek do sałatek i materiał na herbatkę. Jako przyprawę można też stosować suszone kwiaty. Indianie Czarne Stopy używali liści i kwiatów tego gatunku do wyrobu przyjemnej herbaty; a Klamath, umieszczali łodygi, liście i owoce wewnątrz ryby jako konserwant. Także w XVI w. w Niemczech owoce krwawnika były dodawane do beczek z winem jako konserwant.
Mieszankę ziół dodawaną do piwa w celu nadania mu aromatu lub goryczki nazywano w średniowieczu gruit. Początkowo głównie w krajach Beneluksu, skąd określenie to rozpowszechniło się na resztę browarnictwa. Zanim nastały czasy tańszego chmielu, stosowano do tego celu różne zioła. Poza krwawnikiem były to: woskownica, bylica, jagody jałowca, gałka muszkatołowa, anyżek, szałwia, kminek czy mięta. Wiele z nich do dziś służy do aromatyzacji różnych alkoholi jak akwawit czy ouzo. W przeszłości ważnym aspektem poza walorami smakowymi była także konserwacja piwa.
Warto w powyżej cytowanym fragmencie zwrócić uwagę na zastosowanie krwawnika u Indian północnoamerykańskich. Szukając informacji o zastosowaniu danej rośliny, najczęściej sięgamy do starożytnych Greków, Rzymian, ewentualnie Egipcjan, potem Awicenny, czasem jeszcze TCM, Ajurwedy czy Unani. Później skupiamy się na bardziej współczesnych publikacjach z Europy i USA jak farmakopee i dyspensatoria, ale bardzo rzadko sięgamy do innych tradycyjnych systemów spoza Europy i Azji. Zwłaszcza północnoamerykański może być ciekawy, bo część flory będzie bardzo podobna lub taka sama, natomiast niektóre sposoby jej wykorzystania mogą być dla nas dość egzotyczne.
W przypadku krwawnika Indianie stosowali odwar (decoctum), czyli ekstrakt wodny pozyskiwany w wyniku gotowania. Odwarem skrapiano gorące kamienie i inhalowano opary, co miało przynieść ulgę w bólu głowy. Indianie stosowali także okadzanie dymem z kwiatów, zarówno ceremonialnie, jak i leczniczo.
Krwawnik jako roślina lecznicza znany jest już od starożytności. Karierę zaczynał co najmniej u Dioskurydesa i Galena, a kontynuował w średniowieczu u niemieckiej mniszki św. Hildegardy z Bingen. Hildegarda ceniła zastosowanie krwawnika, podobnie jak starożytni, na krwawienia, w tym wewnętrzne oraz nadmierne krwawienie miesiączkowe. Krwawnik stosowano także w medycynie ludowej. Jak podaje dr Różański:
Już w XIX wieku wiedziano, że krwawnika działa podobnie jak rumianek i surowce te mogą się zastępować nawzajem. Zauważono jednak, że krwawnik oddziałuje silniej stymulująco na procesy trawienne, pobudza wydzielanie soków, poprawia strawianie; natomiast rumianek silniej oddziałuje uspokajająco na układ nerwowy. Oba surowce działają rozkurczowo na mięśnie gładkie.
W XX w. Madaus wymienia krwawnik przede wszystkim jako środek hemostatyczny, czyli hamujący krwawienia, zwłaszcza z płuc, układu trawienia, pęcherza, macicy i nosa. Przestrzega jednak, że w zbyt dużych dawkach krwawnik może mieć odwrotne działanie. Ponadto krwawnik ma oczyszczać krew, zwiększać przemianę materii i działać uspokajająco, co sprawia, że jako środek pomocniczy może mieć szersze spektrum. Prof. Ożarowski także podaje, że krwawnik ma działanie wielokierunkowe, może powstrzymywać mikrokrwawienia, w tym z układu pokarmowego, działa rozkurczowo, pobudza wydzielanie soku żołądkowego oraz działa wiatropędnie, a dzięki zawartości olejku eterycznego – bakteriostatycznie.
Niestety, krwawnik (pospolity), mimo długiej tradycji zastosowania, nie budzi szczególnego zainteresowania naukowców.
Surowcem zielarskim są kwiaty (flos) oraz ziele (herba). Dostępne są na rynku w formie suszu, rozdrobnionego, lub ekstraktu. Kwiaty stosowane są tradycyjnie w: czasowej utracie apetytu, drobnych dolegliwościach trawiennych jak wzdęcia, rankach oraz lekkich skurczach miesiączkowych. Nie powinno się podawać ich dzieciom przed 12 r. ż. (ze względu na brak danych o bezpieczeństwie) oraz osobom z alergiami na inne astrowate. Tradycyjnie krwawnik nie powinien być stosowany u kobiet w ciąży ze względu na niewielką zawartość w olejku eterycznym tujonu o działaniu poronnym. Ziele ma bardzo podobne zastosowania. Preparaty krwawnikowe stosowane są doustnie lub na skórę.
Ziele krwawnika powinno zawierać minimum 0,2% olejku eterycznego. Krwawnik to gatunek bardzo polimorficzny i niektórzy dopatrują się w nim podgatunków. W zależności od pochodzenia geograficznego rośliny, skład olejku może wykazywać znaczące różnice. Można wyróżnić też trzy chemotypy krwawnikowe, przy czym olejek krwawnikowy o chemotypie chamazulen jest najbardziej popularny na rynku. Nazwę zawdzięcza jednemu ze swoich głównych składników – nadającemu mu piękny, ciemnoniebieski kolor. Po raz pierwszy azuleny opisał XIX-wieczny chemik i perfumiarz, S. Piesse. W procesie destylacji z achilicyny będącej proazulenem powstaje chamazulen, jednak nie wszystkie olejki eteryczne będą go zawierać. Do najczęściej identyfikowanych składników olejków krwawnikowych należą ponadto: borneol, kamfora, 1,8-cyneol, limonen, sabinen, terpineol czy tujon.
W aromaterapii olejek eteryczny krwawnikowy stosuje się tradycyjnie m.in. jako środek antyseptyczny, przeciwzapalny, rozkurczowy, wiatropędny i wykrztuśny. Używa się go w stanach zapalnych stawów i mięśni, skurczach mięśni, miesiączkowych, a także na rany oraz w trądziku.
Należy pamiętać, że przy zastosowaniu olejku eterycznego krwawnikowego istnieje niewielkie ryzyko neurotoksyczności oraz teoretycznie może on wejść w interakcje z lekami ze względu na hamujący wpływ chamazulenu na cytochromy CYP1A2, CYP3A4 i CYP2D6. Należy też przestrzegać maksymalnych dawek doustnych i dermalnych.
Na rynku dostępny jest też hydrolat krwawnikowy. Hydrolaty są tradycyjnie produktami ubocznymi destylacji olejków eterycznych. Składają się one głównie z wody, z niewielką ilością substancji czynnych rozpuszczalnych w wodzie. W hydrolatach pozyskiwanych w warunkach domowych możemy mieć do czynienia z niewielką ilością olejku eterycznego unoszącego się na powierzchni. Obecnie hydrolaty stają się coraz bardziej popularne i zaczynają wychodzić nawet na pierwszy plan w procesie destylacji. Hydrolaty kojarzą się nam głównie z aromaterapią dziecięcą bądź z zastosowaniami kosmetycznymi.
Ponadto hydrolaty mogą mieć zastosowanie kulinarne. Hydrolaty jako napoje są charakterystyczne dla kultury perskiej. Produkowanych i spożywanych jest tam co najmniej 50 różnych hydrolatów! W perskiej medycynie ludowej uważane są one za lecznicze i stosowane np. na problemy hormonalne kobiet. Hydrolaty spożywane w tym kręgu kulturowym to m.in. rumiankowy, różany, imbirowy, cytrynowy, melisowy oraz właśnie krwawnikowy.
Assessment report on Achillea millefolium L., flos, final, 2011, European Medicines Agency, dostęp 02.01.2020
Community herbal monograph on Achillea millefolium L., herba, Final, European Medicines Agency, dostęp 02.01.2020
Densmore, F. (1928): Uses of Plants by the Chippewa Indians
Hamedi, A. / Afifi, M. / Etemadfard, H. (2017): Investigating Chemical Composition and Indications of Hydrosol Soft Drinks (Aromatic Waters) Used in Persian Folk Medicine for Women’s Hormonal and Reproductive Health Conditions, w: Journal of evidence-based complementary & alternative medicine
Herba Millefolii – ziele krwawnika jako amaro-aromatica, Medycyna dawna i współczesna, dostęp 02.01.2020
Krwawnik – grafika, źródło i informacje o licencji, Wikipedia, dostęp 02.01.2020
Kujawska, M. / Łuczaj, Ł. / Sosnowska, J. / Klepacki, P. (2016): Rośliny w wierzeniach i zwyczajach ludowych. Słownik Adama Fischera
Madaus, G. (1938): Lehrbuch der biologischen Heilmittel, Abt. 1: Heilpflanzen, t. III., Digitale Bibliothek Braunschweig
Ożarowski, A. / Jaroniewski, W. (1987): Rośliny lecznicze i ich praktyczne zastosowanie
Tisserand, R. / Young, R. (2014): Essential Oil Safety. Second Edition
Worwood, Valerie Ann (2016): The Complete Book of Essential Oils and Aromatherapy. Revised and Expanded
Yarrow and the Trojan war, The Pharmaceutical Journal, dostęp 02.01.2020
The post Krwawnik – zioło wojowników appeared first on 1000roślin.
]]>The post Rumianek w fitoterapii. Nudny, ale bardzo przydatny appeared first on 1000roślin.
]]>Rumianek to rodzaj roślin z rodziny astrowatych. Interesujące nas tu gatunki to po pierwsze Matricaria chamomilla, czyli po polsku rumianek pospolity. W aromaterapii znany też jako niebieski ze względu na charakterystyczny, ciemnoniebieski kolor olejku eterycznego. Inna nazwa, coraz popularniejsza, pochodząca z języka angielskiego, to rumianek niemiecki (German chamomile; po angielsku rzadziej także rumianek węgierski).
Drugi to Chamaemelum nobile, inaczej Anthemis nobilis, czyli rumian szlachetny. Po polsku coraz częściej nazywany rumiankiem rzymskim (ang. Roman chamomile, rzadziej także znany jako rumianek angielski). Określenie „rzymski” nadał mu niemiecki uczony Joachim Camerarius w XVI w., który zauważył, że roślina licznie występuje w pobliżu stolicy Włoch. W tym samym wieku rozpoczęła się uprawa rumianu w Wielkiej Brytanii. Określenie nobile nadano mu dlatego, że jego właściwości uważano za cenniejsze niż rumianku niemieckiego. W XVIII w. rumianek rzymski vel. angielski zaczął pojawiać się w farmakopeach.
Co ciekawe nazwa rumianek w języku angielskim i niemieckim (chamomile, Kamille) pochodzi z greki (po drodze zawędrowała jeszcze do łaciny) i oznacza ziemne jabłko ze względu na zapach przypominający jabłka. Madaus podaje z kolei, że Matricaria pochodzi od łac. mater lub matrix (matka, macica), a Chamomilla od greckiego określenia jabłka lub pigwy.
Rumianek stosowany był jako roślina lecznicza już przez starożytnych. Dioskurydes polecał kąpiele rumiankowe na bóle głowy, choroby wątroby, nerek i pęcherza, a także jako środek na wywołanie miesiączki. Co ciekawe, rumianki nie mają długiej tradycji stosowania w Ajurwedzie, gdyż naturalnie występują w Europie. W renesansie Paracelsus zalecał rumianek na kolki, żółtaczkę, gorączkę, bóle głowy oraz wrzody (zewnętrznie i wewnętrznie).
Oba rumianki mają bardzo podobne właściwości i zastosowania, przy czym rumianek niemiecki działa silniej przeciwzapalnie i przeciwhistaminowo niż rumianek rzymski, który z kolei działa silniej rozkurczowo na mięśnie gładkie przewodu pokarmowego.
Hager podaje różne formy zastosowania rumianku niemieckiego, zwłaszcza destylaty (hydrolaty, w tym w formie skoncentrowanej z dodatkiem spirytusu). Ponadto wymienia maceraty, w tym terpentynowy, a w przypadku rumianku rzymskiego ciekawe jest połączenie go ze skórkami cytryn podczas destylacji, zastąpione potem mieszaniem olejków eterycznych. To może być dobrą podpowiedzią, jak zrobić samemu fajną mieszankę.
Madaus poleca rumianek (Matricaria chamomilla) jako doskonały środek uspokajający dla kobiet i dzieci. Z zastosowań doustnych wymienia m.in.: nerwowość, niepokój, zaburzenia miesiączkowania i rzucawkę (eclampsia). U dzieci rumianek poleca na: kolki, biegunki, zaparcia, nadkwasotę, skurcze i stany zapalne. Zewnętrznie jako wskazania wymienia bóle zębów u dzieci, stany zapalne błon śluzowych i spojówek, hemoroidy, wrzody, ropnie, rany oraz egzemę i łupież.
Zasadniczo zastosowanie rumianku przez wieki niewiele się zmieniło: problemy trawienne, nerwowe oraz urazy i stany zapalne skóry i błon śluzowych. Szeroko i podobnie stosowany był także w medycynie ludowej.
Najcenniejsze są koszyki rumianku (flos). Rumianek tradycyjnie stosowany jest albo w formie suszu (sproszkowanego) albo ekstraktów. Nowością jest ekstrakt Co2. Dostępne są też hydrolaty i olejki eteryczne.
Rumianek niemiecki, chociaż zwany tylko pospolitym i uważany w przeszłości za mniej cenny, dziś znajduje się w farmakopeach (prawie 30!) i zdecydowanie częściej dostępny jest w sprzedaży w krajach UE.
Rumianki mogą powodować alergie i jest to największe ryzyko związane z ich stosowaniem, chociaż reakcje alergiczne nie występują często. Rumianek niebieski może wchodzić w interakcje z lekami metabolizowanymi przez cytochrom CYP450 3A4. Herbatka z rumianku pospolitego jest bezpieczna dla kobiet w ciąży. Odradza się natomiast stosowanie innych preparatów ziołowych z rumiankiem niebieskim u kobiet w ciąży ze względu na brak danych dot. bezpieczeństwa i dawkowania. Rumianek rzymski nie powinien być spożywany w dużych ilościach przez kobiety w ciąży.
Generalnie rumianki okazały się bardzo nudne Od tysiącleci stosowane podobnie, skutecznie, ale bez jakiś niespodzianek czy ciekawostek. Żadnej magii, tajemniczych rytuałów, walki z truciznami, zarazą, czarami, arcydzieł perfumerii… Faktycznie, grzeczne ziółka dla dzieci
W aromaterapii także stosowany jest olejek rumianku niemieckiego i rzymskiego. Oba olejki eteryczne mają podobne zastosowanie, które zasadniczo nie różni się od użycia rumianku w ziołolecznictwie. Oba olejki zawierają bardzo wiele składników (ponad 120-140) i należą do kosztowniejszych. Tani olejek rumiankowy 100% nie istnieje. Olejek rumiankowy nie jest szczególnie popularny w perfumerii.
Olejek rumianku niebieskiego ma charakterystyczny, ciemnoniebieski kolor, który pod wpływem światła może zmienić się w zielony lub brunatny. Zapach rumianku niebieskiego jest delikatniejszy, słodszy, bardziej kwiatowy i zdecydowanie przypomina znajomy zapach rumiankowej herbatki. Kolor zawdzięcza substancji o nazwie chamazulen.
Olejek eteryczny rumianku rzymskiego ma kolor jasnoniebieski do lekko zielononiebieskiego, jaśniejszy od olejku z rumianku niebieskiego. Może być też jasnożółty, a nawet niemal bezbarwny, jeśli jest pozyskiwany z kwiatów, a nie całego ziela. Zapach ma zdecydowanie ostrzejszy niż rumianek niemiecki. Ja preferuję właśnie zapach rumianku rzymskiego. Nie jest to w oczywisty sposób zapach przyjemny i prosty w odbiorze jak np. cytrusy. Jest dość intensywny, penetrujący, ma jakąś ostrość. Nie da się go z niczym pomylić.
Kojarzy mi się z jabłkami, ale suszonymi, z czymś octowym, może maceratem z suszu rumiankowego na occie, wręcz z czymś fermentowanym, alkoholowym. Po pierwszym, kontrowersyjnym wrażeniu zapach zaczyna robić się przyjemny i rozluźniający. Zawsze jak go wącham, to przypomina mi się niemiecki Słowacki czyli romantyczny wieszcz Fryderyk Schiller, który podobno w szufladzie biurka trzymał sfermentowane jabłka. Miały dodawać geniuszowi kreatywności…
Uważam, że olejki rumiankowe to jedne z najprzydatniejszych w domowej aromaterapii ze względu na różnorodność zastosowań. U mnie na pewno są w top 10, wraz z miętą pieprzową i zieloną, lawendą, drzewkiem herbacianym, eukaliptusem, jakimś cytrusem, rozmarynem i kadzidłowcem B. carteri.
Najważniejszą być może informacją jest to, że olejki rumiankowe należą wraz z lawendą i mandarynką do najwcześniej wprowadzanych w aromaterapii dzieci. Można je z powodzeniem łączyć, zaczynając od naprawdę mikrostężeń i dyfuzji w pomieszczeniu. Ta kolejność wypracowana przez aromaterapeutów nie oznacza to oczywiście, że olejki rumiankowe nie mają żadnych zaleceń bezpieczeństwa.
Większą ostrożność należy zachować w kontakcie z olejkiem rumianku niebieskiego. Powodem jest zawartość bisabololu, chamazulenu oraz farnesenu, które mogą wchodzić w interakcje z lekami metabolizowanymi przez kilka cytochromów. Ponadto chamazulen łatwo się utlenia, a kontakt z utlenionym olejkiem oznacza zwiększone ryzyko niepożądanych reakcji skórnych. Natomiast olejek rumianku rzymskiego może zawierać do 4% chamazulenu, a fałszowany może być przez dodawanie m.in. bisabololów. Oba olejki rumiankowe mają w USA status GRAS, czyli są na liście dodatków do żywności uważanych generalnie za bezpieczne.
Assessment report on Chamaemelum nobile (L.) All., flos, Final, 2011, European Medicines Agency, dostęp 04.01.2020
Assessment report on Matricaria recutita L., flos and Matricaria recutita L., aetheroleum, final, 2014, European Medicines Agency, dostęp 04.01.2020
Grieve, Maude (1931): A Modern Herbal
Hager, H. et al. (1900): Hagers Handbuch der Pharmazeutischen Praxis für Apotheker, Ärzte, Drogisten, und Medizinalbeamte
Kwiat rumianku – Flos Matricariae = Chamomillae, Medycyna dawna i współczesna, dostęp 04.01.2020
Madaus, G. (1938): Lehrbuch der biologischen Heilmittel, Abt. 1: Heilpflanzen, t. I., Digitale Bibliothek Braunschweig
Rumianek – grafika, informacje o źródle i licencji, Wikipedia, dostęp 05.01.2020
Singh, O. / Khanam, Z. / Misra, N./ Srivastava, M. K. (2011): Chamomile (Matricaria chamomilla L.): An overview, w: Pharmacognosy reviews
Srivastava, J. K. / Shankar, E. / Gupta, S. (2010): Chamomile: A herbal medicine of the past with bright future, w: Molecular medicine reports
Tisserand, R. / Young, R. (2014): Essential Oil Safety. Second Edition
Worwood, Valerie Ann (2016): The Complete Book of Essential Oils and Aromatherapy. Revised and Expanded
The post Rumianek w fitoterapii. Nudny, ale bardzo przydatny appeared first on 1000roślin.
]]>