
Liście pomidora.
Liście pomidora.
Kto nie kocha pomidorów?
Kupujemy pomidory na targu, uprawiamy w warzywniku i na balkonie – to prawdziwi władcy ciepłych miesięcy! I tylko jedna sprawa psuje nam pomidorową zabawę: wyrzucanie liści i młodych pędów na kompost, bo "podobno są trujące".
Mit o niejadalności liści pomidorów towarzyszy nam od zawsze, związany jest z reputacją rodziny psiankowatych, do której pomidory należą. Psiankowate zawierają solaninę, to jest związek niebezpieczny dla zdrowia. W 2009 roku opublikowano wyniki badań naukowych doktora Friedmana. Wykazano, że w liściach pomidorów nie ma toksycznej solaniny. W liściach występuje alkaloid tomatina. Tomatina jest szkodliwa dopiero po spożyciu pół kilograma liści.
Tą samą substancję wyizolowano w zielonych pomidorach. Zielone pomidory są jadalne, wiemy to dobrze. Tak samo jadalne są liście i młode pędy. Tomatina to rewelacja dla osób z podwyższonym poziomem cholesterolu: w jej obecności cholesterol nie wchłania się z przewodu pokarmowego. Sprawa przypomina historię ziemniaków – Europejczycy traktowali ją najpierw jako roślinę ozdobną, nieświadomi żywieniowego potencjału bulw. Dzisiaj odkrywamy potencjał liści pomidora.
Młode pędy jadalne są na surowo, starsze liście należy poddać obróbce termicznej. Pięknie pachną i można to wykorzystać do aromatyzowania kremów, past, zup. Przepisy na potrawy z liśćmi pomidorów? Nie ma takich. Napiszmy na nowo książkę kucharską Zapraszamy do eksperymentów z pachnącymi liśćmi, wklejajcie swoje propozycje w komentarzach. Więcej info i liściach pomidorów:
http://www.herbiness.com/liscie-pomidora-na-stol/
http://www.nytimes.com/2009/07/29/dining/29curi.html?pagewanted=all&_r=0
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/19514731
Inez Herbiness