
Dziewanna – bogini łąk, złota panna
„A wśród spiekoty słonecznej złota dziewanna
Stoi przygięta, miłosna – jak południca.”
fragment wiersza Bronisławy Ostrowskiej
Zawsze mnie zachwyca i nie potrafię przejść obok niej obojętnie. Choć na chwilkę się zatrzymuje podumać razem z nią wśród łąk i śpiewu ptaków. Pani słońca góruje ponad łąką: drobnokwiatowa (Verbascum thapsus L.), wielkokwiatowa (Verbascum thapsiforme Schrad.), kutnerowata (Verbascum phlomoides L) czy pospolita (Verbascum nigrum L.), każda piękna, każda skrywa w sobie moc. Uznana przez Słowian jako bogini zaklęta w roślinie. To raczej nie przypadek, że Dziewanna uważana była za opiekunkę chorych, jeśli prześledzimy jej dobroczynne właściwości przeciwzapalne, przeciwwirusowe i antybakteryjne.
Józef Rostafiński w Zielniku Czarodziejskim o dziewannie zanotował: „Wymowność dawa, język wolny czyni ku wymowności, pomoc wewnętrzną dawa w człowieczej myśli jego, a też dla tej dziwnej mocy jest nazwana tem imieniem dziewanna. Gdyby się kto bał czas – pij tę wódkę, a bądź przezpieczen i tam gdzie rad siadasz, dawszy ochędożyć, pokrop ta wódką, a będą przy tobie dobrzy duchowie ku potwierdzeniu ciebie.”
Jak widać moc w niej ogromna, zdoła wyleczyć kaszel i chrypkę, oczyścić drogi oddechowe z nadmiernej wydzieliny. Na skórę działa bardzo kojąco i nawilżająco dzięki zawartości śluzów. Hamuje nadmierne wydzielanie łoju, dobrze oczyszcza pory, pobudza krążenie krwi w skórze, wzmaga ziarninowanie i naskórnikowanie. Lecznicze działanie za sprawą glikozydów irydoidowych, polisacharydów, saponin, flawonoidów i kwasów kawowego, ferulowego. Kwas ferulowy odpowiedzialny jest za eliminowanie wolnych rodników, idealny do kosmetyków anty-aging, chroni przed promieniowaniem UV.
Najprościej wykonać napar czy macerat wodny z kwiatów dziewanny zebranych w pełnym słońcu i stosować jako składnik szamponu, dziewanna wzmocni nasze cebulki włosowe i zlikwiduje łupież.
- Garść świeżych kwiatów spryskać alkoholem w celu dezynfekcji i zalać zimną wodą, odstawić na kilka godzin po czym stosować do przemywania skóry łojotokowej i z rozszerzonymi porami.
- Obtarte stopy po długich wędrówkach w poszukiwaniu ziół ukoimy świeżym sokiem z liści dziewanny – wystarczy zgnieść liść i przyłożyć na obolałe miejsca.
- Maceratem olejowym z kwiatów dziewanny uleczymy siniaki, krwiaki i stłuczenia, a jego przeciwzapalne działanie sprawdzi się w kroplach do uszu.
- Wodne ekstrakty z kwiatów dziewanny sprawdzą się jako składnik serum dla cery dojrzałej, bo moc zatrzymywania czasu posiadają (antyoksydacyjne działanie kwasu ferulowego)
- ( proponowany płyn do ekstrakcji gliceryna w stosunku 1:1 z solanką fizjologiczną)
Szukajcie zatem Panny – Dziewanny, dostojnej bogini łąk ubogich, bo moc w niej zaklęta i warta uwagi 🙂
Emilia z Ziołowego Uroczyska
Autor zdjęcia: Krzysztof Kalemba