skip to Main Content
Lawenda Lekarska – świetne Rozwiązanie Dla Cery Trądzikowej

Lawenda lekarska – świetne rozwiązanie dla cery trądzikowej

Lawenda lekarska Lavandula officinalis (wąskolistna, prawdziwa) – coraz częściej mamy ją w swoich przydomowych ogródkach. Pięknymi odcieniami fioletu zdobi  rabaty. Być może nie każdy wie, że jest to bardzo ciekawy i skuteczny surowiec zielarski. Zakładanie  lawendowej plantacji nie jest prostą sprawą, bo  lawenda ma specyficzne wymagania siedliskowe, ale jeśli dobrze o nią zadbamy, to w sezonie dwukrotnie zbierzemy lawendowy plon.

Zastosowanie lawendy jest bardzo szerokie i dość często spotykamy się z preparatami leczniczymi, czy też kosmetykami z lawendą w składzie. Najbardziej znane właściwości lawendy to:

1. odstraszanie moli (w szafach naszych babć zawsze wisiały woreczki z lawendą, stąd przyjęło się, że zapach lawendy jest dla osób starszych – uważam, że całkiem niesłusznie 🙂 )

2. działanie uspakajające  – substancje zawarte w lawendzie mają bezpośredni wpływ na ośrodkowy układ nerwowy stąd często można spotkać płyny do kąpieli o zapachu lawendy, poduszeczki z suszem kwiatowym, do których można się przytulić i mieć spokojny sen.

Szczęściarze uprawiający lawendę w swoich ogródkach czy balkonowych doniczkach mogą co wieczór delektować się surowymi kwiatkami zajadając je na surowo

Kwiat czy całe ziele lawendy warto sobie ususzyć i wykorzystać jako składnik uspokajającej herbatki,  po całym dniu zawodowej i rodzinnej bieganiny.
Surowcem zielarskim do stosowania wewnętrznego (np. herbatki, nalewki, intrakty, olejek eteryczny) oraz zewnętrznego (np. maceraty olejowe, wodne, ekstrakty glicerynowe) jest kwiat i całe ziele lawendy. Kwiaty najkorzystniej jest zbierać tuż przed rozwinięciem, są wtedy najbardziej bogate w olejki eteryczne. Lawenda bardzo dużo olejku eterycznego ma także u nasady dolnych kwiatków i listków, dlatego nie warto odrzucać całych łodyżek, a wykorzystać je do zrobienia np.: maceratu olejowego.

Macerat olejowy z lawendy

Taki macerat olejowy wykonamy bardzo prosto i wykorzystać na wiele sposobów. Rozdrobnione ziele lawendy spryskujemy alkoholem i pozostawiamy w spokoju na godzinkę do lepszej ekstrakcji surowca. Następnie naszą „lawendkę” zalewamy ciepłym olejem i pozostawiamy na dwa tygodnie w ciepłym miejscu, ale nie na słońcu (np. w kuchennej szafce). Codziennie zaglądamy do naszego maceratu potrząsając nim (dynamizacja surowca, czyli powodowanie, że cząsteczki są w ciągłym ruchu i przez to ich działanie jest skuteczniejsze), a po upływie wyznaczonego czasu przecedzamy i stosujemy:

  1. bezpośrednio na skórę: na zranienia, oparzenia, rany, wyprysk, punktowo w przypadku trądziku ropowiczego, na bóle stawów i mięśni, nerwobóle – taki macerat zawiera składniki działające przeciwzapalnie, bakterio i grzybobójczo, lekko rozgrzewająco i przeciwbólowo, ponieważ obniża wrażliwość nerwów czuciowych;
  2. jako składnik maści – w połączeniu z woskiem pszczelim, propolisem (uwaga u osób uczulonych na produkty pszczele), maceratem olejowym z dziurawca, olejem tamanu i laurowym stworzymy bardzo skuteczną maść dającą ulgę przepracowanym mięśniom po pracy w ogródku, po ćwiczeniach w siłowni, po intensywnym treningu. Ponadto taka maść sprawdzi się świetnie dla młodzieży walczącej z różnymi postaciami trądziku i skóry łojotokowej. Wystarczy zastosować ją punktowo na zmiany chorobowe i cierpliwie czekać na efekty, które nastąpią, bo moc wymienionych ziół jest ogromna.

Jeśli  ogródkowa lawenda kwitnie obficie, albo sąsiad podarował Tobie lawendowy bukiet, warto wykorzystać nadmiar surowca i od razu stworzyć  kilka  fajnych produktów. Oprócz tradycyjnego suszu na herbatkę dla całej rodziny proponuję zrobić sobie ekstrakt glicerynowy, którego wykonanie krok po kroku opisuje TUTAJ.

O innych preparatach, które można sporządzić z kwiatów i ziela lawendy, możecie przeczytać u dr H. Różańskiego.

Emilia z Ziołowego Uroczyska – wielbicielka lawendy za jej zapach, kolor i moc, która posiada. Zawsze mam ususzony bukiecik na lawendową herbatkę, która popijam pod koniec dnia na ukojenie ciała i umysłu.

Back To Top