skip to Main Content
Przelot Pospolity  Anthyllis Vulneraria Linne

Przelot pospolity Anthyllis vulneraria Linne

Przelot poznałam na jednym z dwuosobowych spacerów ziołowych, które sobie organizowaliśmy z Krzyśkiem Kalembą. Uzbieraliśmy przepiękne bukiety z kwiecistej łąki i właśnie w nim znalazły się kwiaty na pierwszy rzut nie robiące wrażenia. Nigdy nie zwracałam na nie uwagi ale chyba zioła tak mają, że czasami są wręcz niewidzialne, a kiedy czegoś potrzebujesz to pojawiają się pod Twoimi stopami.

Ja potrzebowałam rośliny, która ma właściwości utrzymujące wilgoć w tkankach skóry. Nie z opisu tylko z faktycznego mocnego odczucia. Myśl i są pod moimi stopami takie łysawe ale zbite i nie buchające swoim urokiem z daleka kwiaty motylkowe. Takie na zbyt długiej łodydze pokryte kilkoma kępkami listków, które występuje w różnej formie, z kwiatem żółtym, lekko suchawym, koniczynowatym bo to bobowata rodzina.

Zbieramy ziele ale najchętniej kwiaty kwitnące! Właśnie one mają to czego nam potrzeba. Od środka są blado żółte nawet kremowe, a wierz żółty najpełniejszy.

Przelot długo mnie prześladował. Często go mijałam w miejscu gdzie lubię się kąpać, właśnie na nie zbyt urodzajnej, piaszczystej glebie wychylał swoje łysawe żółte główki do mocnego słońca. Znając już jego zalety często kusiłam się na bukiecik po kąpieli. Takie dzikie głęboko nawilżające spa. Kępkę żułam i papkę aplikowałam sobie na skórę. Przy okazji zawsze coś tam w buzi na gardło, nawilżenie i odkażenie błon śluzowych i przeciw kaszlom.

Resztę kwiatów chowałam na oczyszczającą herbatkę, a jest smaczna jak na oczyszczające organizm i przyspieszające metabolizm zioło! Naprawdę i taka ładna z pływającymi żółtymi kulkami. Droga do domu, spłukałam twarz i łał! Skóra rześka pomimo namiaru słońca, miękka, nawilżona i nie ściągnięta, zmniejszała się nawet czerwień od promyków słońca. Skórę miewam okresowo skłonną do wyprysków i stanów zapalnych, a te po przelotowych maseczkach pięknie łagodniały. Nawilżenie to jednak kluczowa właściwość tego zioła. Naprawdę skórę czyni rześką, miękką i daje uczucie głębokiego nawilżenia. Efekt ten długo się utrzymuje pomimo że na skórze nie zostaje taki śluzik jak po kwiatach malwy. ”Wyciąg z kwitnącego ziela podnosi wilgotność skóry, pobudza regenerację tkanki łącznej i nabłonkowej”, tak możemy wyczytać na forum dr. Różańskiego. I to w pełni zasłużone słowa.

Ukłony do kwiatków. Kłaniając się wąchamy 😉 Kwiaty lubią ten wyraz szacunku. Ale jak i z czym? Najlepsze właściwości tego zioła do celów kosmetycznych są oczywiście w postaci jak najbardziej surowej. Maceraty olejowe, glicerydy, używanie surowego soku zamiast wody no i oczywiście proste i szybkie papki na skórę! Z czym łączyłam przelot? Nad jeziorem robiłam sobie mocno przeciwzapalne peelingi piaskowe z żarnowcem który strzelał fasolkami relaksując i zmniejszając moje stresy. Żarnowiec na zmiany skórne jest skuteczny, nawet przy AZS, trochę osusza i ściąga, przelot PO wyrównuje to efektem nawodnienia. Jeśli skóra jest mocno wysuszona to najprościej łączyć z roślinami śluzowatymi takimi jak malwa.

Przelot jest bogaty w saponiny więc łatwo wnika w warstwę lipidową błony komórkowej. W kosmetyce warto go połączyć jeszcze z poziewnikiem bo jest bogaty w krzemionkę a właśnie działania zapewniającego elastyczność i sprężystość nam potrzeba do pełni szczęścia. Poziewnik tak zupełnie przy okazji łagodzi podrażnienia i również działa przeciwzapalnie.  Moje dzikie zabiegi się opłaciły.

Przelot zachwycił, urzekł i skłonił do tworzenia. Tak właśnie powstał krem na żywicy z kanarecznika i polskich kwiatów firmy Trawiaste. Do słoika zdecydowanie wpadł kwiat przelotu łącząc się z innymi utrzymującymi wilgoć w tkankach skóry kwiatami i żywicą kanarecznika leczącą zapalenia skóry i jako środek przeciw starzeniu się skóry. Takie połączenia lubimy najbardziej. Przeciwzapalne, śluzowe, nawilżające+ konserwujące, powstrzymujące niszczenie skóry no i ta ważna dla każdej kobiety elastyczność <3 hej na łąki biegiem majowe i tak aż do sierpnia! Nawilżamy robiąc papki na skórę twarzy, żujemy zapobiegając kaszlom, pijemy żeby przyspieszyć metabolizm.

Ja głównie ze strony kosmetycznej ale jak już zbieracie żółte bukiety to podarujcie po sporym mamie i teściowej, koniecznie dołączcie kwiat koniczyny. Bardzo oryginalny i gibki to bukiet. Na herbatę, nie do wazonu albo niech wrzucą do wytrawnego wina, a co! Bo przelot jest bogaty w izoflawony, które funkcjonują jako fitoestrogeny = pomagają utrzymać prawidłową gospodarkę kobiecych hormonów płciowych.

Laura

Trawiaste

Zapraszam na www.trawiaste.eu gdzie można kupić gotowy krem z kwiatami przelotu <3

Back To Top