
Dzika marchew – nasiona dla urody.
Dzika marchew (Daucus carota) to roślina bardzo powszechna w naszym klimacie. Prawie całe lato zdobi łąki i polany białymi kwiatami, podobnymi do mini anten satelitarnych. Średnica kwiatów do 10cm, a sam środek tej "tarczy" zaznaczony jest na ciemno (prawie czarny punkcik). We wrześniu marchew częstuje owocami – nasionami, a przekwitłe kwiatostany skulone są w chatakterystyczny sposób.
Nasiona dzikiej marchwi mają wielki potencjał kosmetyczny. Pozyskuje się z nich olej, do zastosowań w kosmetykach chroniących skórę przed promieniowaniem słonecznym i różnymi czynnikami środowiskowymi, jak zanieczyszczone powietrze, niesprzyjająca pogoda, czy nawet niewłaściwa dieta. Kosmetyki marchwiowe należą do grupy tzw. produktów przeciwstarzeniowych – nawilżają skórę, zapobiegają rozwojowi zmarszczek, a nawet redukują zmarszczki. Olej marchewkowy z nasion bogaty jest w beta karoten, witaminę E oraz A. Olej z nasion marchewki ma naturalny SPF 38.
Olej zawiera również olejki lotne, o przyjemnym zapachu, podobnym do pomarańczowej marchewki z warzywnika. Na przemysłową skalę pozyskiwany jest z suszonych nasion, metodą destylacji z parą wodną. Ubocznym produktem tego procesu jest hydrolat marchewkowy, dostępny w wielu sklepach z półproduktami kosmetycznymi.
Warto wykonać samodzielnie macerat z nasion marchwi. Suszone nasiona warto zmielić przed zalaniem olejem bazowym. Szczegóły dot. maceracji ziół na blogu herbiness.
zaprasza Inez