skip to Main Content
Gryka? Rutisol!

Gryka? Rutisol!

Gryka zwyczajna Fagopyrum esculentum, tak dobrze znana nam z mickiewiczowskiej Inwokacji (gryka jak śnieg biała) i obiadowego talerza. Wydawać by się mogło, że wiemy o niej wszystko, czym może nas jeszcze zaskoczyć?

Gryka, dokładniej jej kwitnące ziele to jedno z najlepszych źródeł rutyny!

Słysząc rutyna odruchowo myślimy o uszczelnieniu naczyń krwionośnych, prawda, ale to dopiero wstęp do cudownych właściwości gryki.
Poza wzmocnieniem naczyń, gryka…

1. Sprzyja nagromadzeniu jodu i hamuje jego ucieczkę.
2. Wspomaga odtruwanie po antybiotykoterapiach i zatruciach.
3. Może być pomocna w miażdżycy, chorobach oczu i nerek.
4. Zmniejsza skutki szoku histaminowego.
5. Pobudza procesy regeneracji.

Aby skorzystać z tych dobroci należy przywołać słowo klucz: RUTISOL. 20 mg rutyny (i to świetnie przyswajalnej, rutinoscorbin odpada w przedbiegach) na 1 ml, ciepłe słowa w „Ziołolecznictwie” Ożarowskiego. To właśnie ów Rutisol, nalewka z ziela gryki, dziś już niestety w obrocie niedostępna.

Przepadło? Nie! Nic straconego, można taki preparat podrobić samemu w domu. PRZEPIS

Kwitnące szczyty ziela (najlepiej z własnej uprawy, aby wykluczyć ryzyko, że surowiec był pryskany) należy zalać gorącym alkoholem o mocy około 70%, proporcja (objętościowo) 1:5 czyli 1 część ziela na 5 części alkoholu. Gdy już się ładnie przegryzie przez około 2 tygodnie, otrzymamy piękny klarowny preparat o cudownym czerwonawym kolorze.

Standardowe dawkowanie podawane dla Rutisolu było następujące:
40-60 kropli w kieliszku wody, 4-6 razy dziennie w ciągu początkowych 3-5 dni, później 10-20 kropli 2-3 razy dziennie. Po pięciu dniach stosowania preparatu dwudniowa przerwa. Nie powinno się przekraczać 80 kropli jednorazowo i 5ml dziennie

Te i inne informacje znaleźć i oplotkować można na forum dr Różańskiego: http://rozanski.ch/forum/index.php?topic=799.0

P.S. Jeśli raczysz się rutisolem w sporych dawkach uważaj na słońce, gryka zawiera naftochinony, podobne do tych, przez które także dziurawiec wymaga słonecznej ostrożności.
P.S.2. Pamiętaj, że podany tu przepis ma charakter leczniczy i zawsze warto skonsultować swoje decyzje terapeutyczne z profesjonalistą.
P.S.3. Wracając do wątku Inwokacji Mickiewicza, rymująca się do jak śnieg białej gryki – dzięcielina, która pała panieńskim rumieńcem to nic innego jak różowo kwitnąca koniczyna.

Adam Pupka

Adam Pupka – pasjonat, praktyk ziołolecznictwa, członek Polskiego Towarzystwa Zielarzy i Fitoterapeutów. Wnikliwy słuchacz i czytelnik badań dr Henryka Różańskiego. Organizator warsztatów z fitoterapii oraz ziołowych spacerów terenowych. Miłośnik fitoterapii rosyjskiej. Praktyk wykorzystujący osiągnięcia nowoczesnej farmakologii, klasycznej fitoterapii oraz często niedocenianej i zapominanej przedwojennej wiedzy medycznej.

Back To Top