skip to Main Content
Kurkuma I Kurkumina – Co Warto O Nich Wiedzieć

Kurkuma i kurkumina – co warto o nich wiedzieć

Kurkuma, inaczej ostryż, szafranica lub żółcień, to rodzaj roślin z rodziny imbirowatych (Zingiberaceae). U imibirowatych najcenniejszym surowcem jest kłącze (łac. rhizoma), czyli podziemny, zgrubiały pęd. Surowcem aromatycznym bywają też części nadziemne. Kłącze kurkumy, C. longa, która jest główną bohaterką tego wpisu, zawiera przede wszystkim skrobię (nawet do 70%), olejek eteryczny do 3-6% oraz barwnik, czyli kurkuminoidy, do 3%.

Olejek eteryczny, substancja aromatyczna, nadająca kurkumie zapach, zawiera głównie monoterpeny oraz seskwiterpeny jak zingiberen, kurkumen oraz alfa- i beta-turmeron. Barwnik to mieszanina kurkuminy i innych kurkuminoidów.

Curcuma longa – krótka charakterystyka

Najbardziej znana jest Curcuma longa L., ale i tak jest nadal mniej u nas popularna niż jej zielony kuzyn imbir, który zawędrował do stałej oferty większości supermarketów. Kurkuma nie występuje w naszej części świata naturalnie, a jej wymagania uniemożliwiają uprawę w dowolnym miejscu na Ziemi. Występuje ona głównie na terenie subkontynentu indyjskiego oraz w niektórych regionach Azji, skąd jest eksportowana na cały świat. Uprawiać można ją także w Afryce tropikalnej.

Największym zainteresowaniem cieszy się obecnie chyba właśnie lecznicze wykorzystanie kurkumy, ale ma ona dużo więcej zastosowań. W kuchni pojawia się w formie sproszkowanej przyprawy o intensywnym, żółtym kolorze (nie powinna ona być pomarańczowo-czerwona, co może świadczyć o zanieczyszczeniach). Sproszkowana kurkuma wchodzi też w skład mieszanek przyprawowych jak curry. Jest też tradcycyjnym barwnikiem tkanin, niezbyt odpornym na płowienie.

Świeże kłącze nadal nie łatwo dostać w Polsce, a nawet innych krajach europejskich. Świeża kurkuma wygląda podobnie do imbiru, jest jednak drobniejsza, a skórka jest ciemniejsza, nie tak gładka i ma charakterystyczne, ciemne paseczki. Po przekrojeniu wygląda jak imbir, ale o intensywnym, pomarańczowym kolorze. Zapach wydaje się być łagodniejszy i ma w sobie coś, co wskazuje, że surowiec pochodzi z podziemnej części rośliny.

Kurkuma – trochę historii

Pochodzenie czyni ją popularną przyprawą, barwnikiem oraz rośliną leczniczą w Ajurwedzie, TCM czy medycynie Unani (tradycyjna medycyna perska). Jednak kurkuma nie występuje tylko w starożytnych, tradycyjnych systemach medycznych Azji, gdzie używana jest przeciwzapalnie w chorobach stawów czy w chorobach skóry jak wrzody. Jest obecna także w farmakopei indyjskiej, chińskiej czy japońskiej. W tych krajach stosowana jest w przypadku dolegliwości trawiennych (uczucie nadmiernej pełności), bólach nerek czy braku miesiączki.

Kurkuma – formy i wskazania

Nie jest to roślina, której opisy znajdziemy od najdawniejszych czasów w medycynie z naszego kręgu kulturowego w przeciwieństwie np. do mięty czy dziurawca (więcej we wpisie: Dziurawiec – driakwie, dziwożony i depresja). Nie znajdziemy więc kurkumy w arsenale Hipokratesa, Dioskurydesa, Galena czy Awicenny ani nawet w egipskich papirusach.

Kurkuma pojawia się jako surowiec leczniczy w Europie najprawdopodobniej dopiero w XVII wieku. W XX wieku jest już dobrze znana. Tradycyjnie była dostępna w dwóch formach: proszku oraz ekstraktu alkoholowego. Ujęta jest obecnie w Farmakopei Europejskiej. Kurkuma może występować także w formie ekstraktów wodnych, maści, pasty (w połączeniu z parafiną), (sproszkowanej) oleożywicy oraz olejku eterycznego.

W USA kurkuma ma status GRAS. Amerykańska agencja federalna działająca przy odpowiedniku polskiego ministerstwa zdrowia, FDA, nadaje niektórym substancjom określenie generally recognized as safe (GRAS). Oznacza ono, że dana substancja jest uznawana przez ekspertów za bezpieczną dla ludzi jako dodatek do żywności. Status GRAS nadawany jest od 1958 r.

Tradycyjnie kurkumę stosowano na dolegliwości z układu pokarmowego i w problemach z pęcherzykiem żółciowym (działa żółciopędnie i -twórczo). W „Hagers Handbuch der Pharmazeutischen Praxis” z 1900 r. przeczytać można o wcześniejszym zastosowaniu kurkumy na dolegliwości żołądkowe i wątrobowe, w tym stany zapalne wątroby, oraz dyspepsję, z zaznaczeniem, że na tamten moment kurkuma używana była już tylko jako barwnik. O podobnym zastosowaniu kurkumy na problemy z wątrobą i drogami żółciowymi czytamy trochę później u Madausa.

Kurkuma jawajska

Co ciekawe, jeszcze w czasach Madausa było sporo zamieszania botanicznego dotyczącego kurkumy, zwłaszcza C. longa i drugiej najpopularniejszej, C. xanthorrhiza., zwanej Temoe Lawak lub jawajską. Ta ostatnia zawiera podobnie jak C. longa kurkuminoidy (kolor) oraz olejek eteryczny i trochę kamfory (zapach), a także wypełniacz, czyli głównie skrobię 😉 Kurkuminoidów, a co za tym idzie, kurkuminy, jest w niej jednak mniej, a więcej substancji lotnych (aromatycznych). Zawiera ona też charakterystyczną dla niej substancję – xanthorrhizol, a nie zawiera bisdemethoxykurkuminy.

Historia jej zastosowania w Europie jest dużo krótsza (od lat 60. XX w.) i jest ona znacznie rzadziej spotykana na rynku. Tradycyjne europejskie wskazania do zastosowań są podobne do C. longa.: dyspepsja, problemy z wątrobą lub drogami żółciowymi. Kurkumina i xanthorrhizol są najważniejszymi substancjami czynnymi obecnymi w C. xanthorrhiza.

Współczesne badania naukowe wydają się potwierdzać korzystny wpływ kurkumy na układ trawienny. Poza tym w kręgu zainteresowań naukowców jest wpływ kurkumy na inne problemy zdrowotne jak: depresja, cukrzyca, infekcje, choroby stawów, choroby nowotworowe, wrzody, rany, inne stany zapalne, stres, w tym też oksydacyjny.

Kurkumina – bioprzyswajalność i bezpieczeństwo

Kurkumina jest substancją nadającą barwę kłączu kurkumy. Ze wszystkich kurkuminoidów występuje w kłączu w największej ilości (do 90% wszystkich kurkuminoidów). W suszonym kłączu występuje 3-5% kurkuminy, a w oleożywicy może być jej aż 40%. Jest najlepiej przebadanym składnikiem zawartym w kłączu kurkumy, często nawet lepiej niż sama kurkuma. To kurkuminie przypisuje się potencjalnie cenne właściwości lecznicze.

Głównym problemem w zastosowaniu kurkumy i jej preparatów jest jej słaba bioprzyswajalność. Badania na gryzoniach wykazały, że jest słabo przyswajalna z układu trawienia i szybko metabolizowana (usuwana z organizmu). Jedną z metod na uzyskanie lepszej przyswajalności może być zastosowanie nanotechnologii, gdyż nanocząsteczki mają lepszą rozpuszczalność i można rozpuścić je nawet w wodzie. Być może mają też inne zalety w porównaniu z kurkuminą w tradycyjnej formie. Zaobserwowano także, że przyswajalność kurkuminy znacząco wzrasta, kiedy przyjmowana jest w połączeniu z piperyną. Czy piperyna, pozyskiwana z pieprzu czarnego, jest substancją w 100% bezpieczną? Zdania są podzielone i pewnie można powiedzieć, jak chyba zawsze: to zależy. Tutaj można zapoznać się z ciekawym przeglądem popularnonaukowym na temat piperyny.

Kurkumina – fitosomy czy liposomy?

Innym sposobem jest zastosowanie kurkumy w formie fitosomu. Jest to połączenie substancji czynnej, w tym przypadku kurkuminy, z fosfolipidami, przeważnie w formie lecytyny (sojowej). Suplementy takie można znaleźć pod ang. nazwą phytosome curcumin.

Łączenie substancji czynnych z lipidami dla ich lepszej przyswajalności nie jest niczym nowym i w medycynie oraz fitoterapii znanych jest wiele takich sposobów jak np. czopki, globulki czy emulsje. W ostatnich latach można w nauce zaobserwować zwiększone zainteresowanie technologiami opartymi na lipidach. Lipidy to m.in. tłuszcze, woski, sterole i fosfolipidy. do tych technologii można zaliczyć liposomy i fitosomy. Systemy administracji substancji leczniczych oparte na lipidach cieszą się zainteresowaniem, bo nie tylko mogą podnosić bioprzyswajalność, ale w niektórych przypadkach taka droga podania może zmniejszyć ryzyko związane z podaniem leku czy innej substancji. Mają też kilka innych zalet.

Lipidy w kontakcie z wodą mogą tworzyć struktury zwane liposomami. Fitosomy w kontakcie z wodą tak właśnie się zachowują, tworząc pęcherzyki otoczone błoną lipidową (membraną, odpowiednikiem błony komórkowej), w środku zawierające wodę. Do liposomów można wprowadzać wodne roztwory lub zawiesiny, czyli w praktyce leki, suplementy, kosmetyki. Preparaty z kurkuminą można znaleźć pod ang. nazwą liposomal curcumin. Główna różnica między fitosomami i liposomami polega więc na tym, że w fitosomach substancja czynna jest integralną częścią membrany, a w liposomach jest ona schowana w środku i dopiero otoczona membraną.

Preparaty tego typu są oczywiście odpowiednio droższe niż proszek po prostu zamknięty w kapsułce. Co jest lepsze: fitosomy czy liposomy? Na to badania jeszcze nie dały odpowiedzi.

Innym sposobem na obejście problemów z bioprzyswajalnością jest podawanie preparatów na bazie kurkumy z pominięciem układu trawienia, czyli np. dożylnie. Chociaż jest to już praktykowane, nie znalazłam żadnych badań naukowych na ludziach, więc uważam, że należy zachować tu szczególną ostrożność. Badania prowadzone są też nad podawaniem preparatów kurkumy donosowo i na inne sposoby.

Kurkumina – czy więcej znaczy lepiej? Dawkowanie tradycyjne (vintage) a nowoczesne

Kurkumina wpływa też w znacznym stopniu hamująco na aktywność cytochromu P450 oraz w umiarkowanym stopniu na kilka innych cytochromów odpowiedzialnych za metabolizm wątrobowy 80% leków dostępnych na rynku, co może oznaczać ryzyko interakcji z lekami. Wpływa też na kilka innych mechanizmów, jednak ze względu na jej słabą rozpuszczalność i absorpcję uważa się, że ryzyko interakcji w przypadku tradycyjnie stosowanych preparatów (o dietetycznych nawet nie mówiąc) praktycznie nie istnieje. Inaczej może być w przypadku nowoczesnych preparatów, które znacząco zwiększają bioprzyswajalność kurkuminy (nanocząsteczki, systemy oparte na lipidach jak fitosomy i liposomy, piperyna).

Zwiększenie przyswajalności, które ma w zamiarze podnieść skuteczność suplementacji czy leczenia, może okazać się więc mieczem obosiecznym i zmniejszyć bezpieczeństwo dla człowieka. Potencjalne korzyści terapeutyczne nigdy nie powinny brać góry nad względami bezpieczeństwa.

Większość badań nad bezpieczeństwem prowadzono nad kurkuminą (maksymalnie do 200 mg dziennie dla osoby dorosłej). Nie wykazały one, żeby tradycyjne zastosowanie kurkuminy wiązało się z zagrożeniem dla zdrowia, chociaż dane nie są kompletne. Nie poleca się jednak kurkuminy nawet w dawkach tradycyjnych u osób z obstrukcją dróg żółciowych i chorobami wątroby.

Kurkuma w aromaterapii- olejek eteryczny i ekstrakt CO2

Są to mniej znane formy kurkumy, jakie można spotkać na rynku, ale na pewno nie mniej godne uwagi. W pierwszym z nich mamy zamknięty zapach, w drugim kolor 😉

W aromaterapii znany jest olejek eteryczny z liści C. longa, który zawiera głównie alfa-felandren, terpinolene oraz 1,8-cyneol. Nie jest on jednak szeroko dostępny na rynku i jest mało danych na jego temat. Drugim olejkiem jest olejek pozyskiwany z kłącza. Jego główne składniki to turemeron, ar-turmeron, zingiberen i alfa-felandren. Może on wchodzić w interakcje z lekami. Należy zachować szczególną ostrożność, zażywając go doustnie przy jednoczesnym stosowaniu leków przeciwcukrzycowych. Dostępny jest też olejek eteryczny z C. aromatica., zwanej też dziką kurkumą. Zawiera on głównie beta-kurcumen, xanthorrhizol i ar-kurcumen. Olejek eteryczny z C. longa ma w aromaterapii podobne zastosowania jak w medycynie (tradycyjnej), czyli w problemach traiwennych, w bólach, przy reumatyzmie, jako diuretyk, a także środek lekko pobudzający i wzmacniający.

Olejki eteryczne pozyskiwane są metodą destylacji z parą wodną. Możliwe jest też uzyskanie absolutu kurkumowego do zastosowań w perfumerii, w tym z kurkumowej oleożywicy otrzymywanej przy użyciu różnych rozpuszczalników.

Najnowszą metodą uzyskiwania ekstraktów z kurkumy jest zastosowanie nadkrytycznego dwutlenku węgla. Chociaż ekstrakty CO2 produkowane są od niedawna, bardzo możliwe, że w przyszłości będzie ich przybywać. Metoda uważana jest za bezpieczną.

Bibliografia

Arctander, Steffen (1960): Perfume and Flavor Materials of Natural Origin
Asadujjaman, M. / Mishuk, A. (2013): Novel approaches in lipid drug delivery systems, w: Journal of Drug Delivery and Therapeutics
Assessment report on Curcuma longa L., rhizoma, Final 2018, European Medicines Agency, dostęp 31.12.2019
Assessment report on Curcuma xanthorrhiza Roxb. (C. xanthorrhiza D. Dietrich), rhizoma, Final, 2014, European Medicines Agency, dostęp 31.12.2019
Bhawana / Basniwal, R. K. / Buttar, H. S. / Jain, V. K. / Jain, N. (2011): Curcumin nanoparticles: preparation, characterization, and antimicrobial study, w: Journal of Agricultural and Food Chemistry
Kurkuma – grafika, informacje o źródle i licencji, Wikipedia, dostęp 31.12.2019
Kurkuma – ostryż – Curcuma, Medycyna dawna i współczesna, dostęp 31.12.2019
Hager, H. et al. (1900): Hagers Handbuch der Pharmazeutischen Praxis für Apotheker, Ärzte, Drogisten, und Medizinalbeamte
Madaus, G. (1938): Lehrbuch der biologischen Heilmittel, Abt. 1: Heilpflanzen, t. II., Digitale Bibliothek Braunschweig
Rhizoma Curcumae Longae, WHO Monographs on Selected Medicinal Plants – Volume 1, 1999, dostęp 31.12.2019
Tisserand, R. / Young, R. (2014): Essential Oil Safety. Second Edition
Worwood, Valerie Ann (2016): The Complete Book of Essential Oils and Aromatherapy. Revised and Expanded

This Post Has One Comment
  1. […] W początkowych badaniach mechanizm wyglądało na to, że działanie kwasów polegało głównie na zahamowaniu enzymu o nazwie 5-lipooksygenaza, który jest promotorem stanu zapalnego, i produkcji leukotrienów. Jednak nie potwierdzono tego w późniejszych badaniach na ludziach. Stwierdzono w nich natomiast, że kwasy bosweliowe regulują wydzielanie innych markerów stanu zapalnego (cytokin prozapalnych). Dzięki temu ich działanie przeciwzapalne i przeciwbólowe bywa porównywalne z działaniem niesteroidowych leków przeciwzapalnych. Zwłaszcza jeśli suplementy z kwasami bosweliowymi połączy się z otrzymywaną z kurkumy kurkuminą. Wykazały to zwłaszcza badania na osobach z osteoartozą. Więcej na temat kurkumy we wpisie: Kurkuma i kurkumina – co warto o nich wiedzieć. […]

Comments are closed.

Marta Grochowalska

Marta Grochowalska – aromaterapeutka, towaroznawca surowców aromatycznych, wykładowca akademicki, edukatorka, autorka i podróżniczka. Substancjami aromatycznymi i aromaterapią zajmuje się zawodowo i intensywnie od 2019 r.
Autorka kilkudziesięciu publikacji branżowych, popularnonaukowych i naukowych na temat aromaterapii, substancji aromatycznych i naturalnego perfumiarstwa.
Prowadzi stronę aromarta.pl i tematyczny profil @aromarta. Od 2021 r. współpracuje z wydawnictwem Pharmacopola. Prowadzi wykłady na studiach podyplomowych “Aromaterapia” na Akademii Górnośląskiej i “Olejki eteryczne” na Akademii Humanistyczno-Ekonomicznej.
Główne obszary zainteresowań naukowych: historia aromaterapii, perfum i destylacji, kulturowe znaczenie roślin i substancji aromatycznych, bezpieczeństwo stosowania olejków eterycznych, mieszanki olejków eterycznych, badania nad aromaterapią.
Więcej wpisów znajdziesz na herbiness.com

Back To Top